Pierwsze odpalenie piecyka...
Choć na dworzu jeszcze dodatnie temperatury, to i tak nie zniechęciło myszy na zamieszkanu w naszym domu mimo, iż jedna mysza zimy nie czyni, to i tak chciałem juz rozpalic piec i zacząć ogrzewać doł (strop jeszcze nie ocieplony - mam nadzieję, że uda się przed zimą). Wczoraj spędziłem ponad 4h na odpowietrzaniu instlacji, gdyż nie wszędzie na rozdzielaczach są automatyczne odpowietrzniki , ale chyba mi sie udało, może jeszcze zotało niewielka ilość powietrza, ale to usunę później. temperatura zadana 65*C (tak podaje DEFRO), zawór 4-drożny ustawiony na poz. 6, czyli podgzewa wode na powrocie a schładza zasilającą, mam wszędzie podłogówke więc może nawet schłodzić do 40*C. Tak mam teraz ustawiony zawór 3-drożny.
Żar:
Walka z powietrzem: