...Czas na najmilszy etap ;)
Dzisiaj na budowie Panowie wreszcie montują długo wyczekiwane drzwi wejściowe, bramę garażową i drzwi do kotłowni, miejmy nadzieję, że dziś skończą wszystko. Jesteśmy ciekawi efektu bo zaryzykowaliśmy kolor biały, który nam wszyscy odradzali ;). Mam nadzieje, że jutro uda się dać jakieś fotki.
A obecnie ślęczymy nad katalogami i stronami z wykończeniami wnętrz. Czyli temat bardziej przyjemny aczkolwiek równie trudny i męczący ;) Oczywiście głównie chodzi o spory, że za drogo, po co tak, można inaczej itp... ;)).
Poniżej kilka znalezionych przyładów jakbyśmy to widzieli. Mamy jeszcze dylemat co do łazienki. Mi się marzy czarno-biała, a mężowi średnio więc narazie dwie alternatywy ;). Co do reszty (raczej) jesteśmy zgodni ;).
A więc najpierw kuchnia, co do której słyszymy też, że nie praktyczna ale nam się podoba ;)
Krzesła do jadalni i może taki stolik w kuchni:
Mniej więcej salon plus na jednej ze ścian klinkier z surowej cegły;
Holl i wiatrołap:
No i łazienki, dwa pomysły więc może czarno biała na dole i biało-brązowa u góry, ale to z czasem... ;)
Narazie to plany, ale mam nadzieję, że powoli je zrealizujemy i efekt końcowy będzie satysfakcjonujący dla wszystkich domowników ;)